Cien mydło w piance do rąk

Uwielbiam kosmetyki o konsystencji pianki.

Zaczęło się niewinnie kiedy jakieś 3 lata temu otrzymałam na blogerskim spotkaniu mydło w piance Bath Body Works. Pokochałam te mydła, każdorazowo podczas pobytu w stolicy robiłam zapasy. Bo oczywiście sklep BBW bardzo popularny,ale stacjonarnie można robić zakupy jedynie w Warszawie. Teraz już bardzo dużo kosmetyków ma formę pianki.

Są pianki do mycia ciała pod prysznic, balsam do ciała w tejże formie,piankowe kremy do rąk.. jak tylko widzę jakaś nowość o tej konsystencji od razu ląduje w koszyku.

Tak samo było z mydłami do rąk z Lidla.

Cien

Pianka do mycia rąk

Pianki Cien występują w trzech zapachach

-soczyste mango

-kusząca wanilia

-złocista morela i lilia wodna

Oczywiście kupiłam wszystkie trzy.
 Morela wylądowała w kuchni a mango w łazience.

Opakowania kolorowe,plastykowe i dość przyjemne dla oka.

Rurka od dozownika gruba, jak u wszystkich mydeł o tej konsystencji.

Mydło w opakowaniu jest bardzo rzadkie,niczym woda a kiedy pompuje się je przez tą grubą rurkę na dłoni powstaje puszysta,pachnąca piana.

Gęstość piany z mydeł Cien jest odpowiednia, kolor biały a zapach przyjazny dla nosa.

Zapach.utrZymuje się na dłoniach kilkanaście minut, czyli o wiele krócej niż w przypadku np. Pianek bath.body works.

Nie uważam jednak,by krótszy zapach w przypadku pianek do rak byl wadą. 

Jeśli koniecznie chcemy by dłonie fajnie pachniały lepiej się sprawdzi jakiś aromatyczny krem .

Warto dodać ze mydła Cien kosztują 3,99 w cenie regularnej więc okolo 1/8 ceny pianek z BBW. 

Piankę tworzą gęsta,pachnąca i zdecydowanie przyjemną w użyciu.

Nie podrażniły ani nie wysuszyły skory moich dłoni a co za tym idzie na pewno będę do nich wracać.

Znacie pianki do mycia rak firmy Cien?

Lubicie kosmetyki w takiej formie?