poniedziałek, 7 grudnia 2015

(Nie)Zbędne akcesoria świecomaniaka

Zbędne czy nie kwestia sporna, na pewno przydatne ale oczywiście obowiązkowo ich mieć nie trzeba.
Na początku wystarczyła mi sama Illuma, potem doszły zapałki,sweterek a na końcu reszta.
Co to w ogóle i po co?
Zapraszam do dalszej części postu.




Swoją przygodę ze świecami zaczęłam w marcu tego roku, od jednej średniej świecy , wcześniej paliłam tylko woski.
Zanim odpaliłam świecę dowiadywałam się tu i ówdzie jak prawidłowo ją palić by połowa wosku się nie zmarnowała, czyli żeby świeca paliła się równo nie robiąc tunelu.

O co chodzi z tym tunelem?

Jak kupowałam kiedyś zwykłe , tanie świeczki z Biedronki czy z Ikei było mi obojętne jak się palą.
Z reguły paliły się do środka, pozostawiając wosk na ścianach szklanki czyli robiąc tunel.
Przepraszam, ale gdyby kupiona przeze mnie świeca Yankee Candle czy innych droższych firm za około 70-100zł, paląc się zrobiła mi tunel i połowę wosku musiałabym wyrzucić włącznie ze słojem bardzo bym się zdenerwowała.

Dowiedziałam się wtedy , że aby to się nie stało dobrze jest zainwestować w Illumę.
Czyli metalową nakładkę , którą nakładamy na słój  , dzięki niej wosk szybciej rozpala się do ścianek co zapobiega właśnie tunelowaniu.


Poza tym Illuma też fajnie wygląda i ozdabia świecę. Są różne wzory, sama zaczęłam od klasycznej z serduszkiem  a teraz mam trzy. Bo lubię.




Po Illumie przyszedł czas na sweterek, który na drutach wydziergała mi Ania - współwinna mojemu świecomaniactwu. 


Sweterek jest bardzo przydatny zimą, jeszcze lepiej ogrzewa świecę , godzina z Illumą i sweterkiem i mamy pięknie roztopioną powierzchnię wosku, który równo w dół się pali. 
W takim towarzystwie, tunele to przeszłość :) . 

Bez wyżej  wymienionych przydasi nie odpalam świecy, boję się kopcenia , zmarnowanego wosku , tunelu.
 Illuma i sweterek fajnie wyglądają na świecy i naprawdę pomagają jej prawidłowo się palić.

Długie zapałki tak samo jak zapalarka - taka jak do zniczy - są przydatne kiedy świecy mamy już mało w słoju i zwykłymi zapalniczkami czy zapalniczką ciężko jest uzyskać płomień.




Zapalarki się jeszcze nie dorobiłam bo ciągle zapominam o niej :).

Ostatnie dwa akcesoria dostałam od przyjaciółki.
Wie Kochana co lubię i domyśliła się czego jeszcze nie mam. 
Sama bym nie kupiła bo uważałam , że to raczej zbędne gadżety.
Teraz jak z resztą, nie wyobrażam sobie że mogło by ich nie być.

Mianowicie
*Gasidło do świec


Pewnie pukasz się w głowę myśląc po cholerę Ci gasidło jak możesz zdmuchnąć świecę :)
Otóż, dmuchania nie polecam. 
Świeca zaczyna się dymić i kopcić, piękny zapach świecy przeradza się w kopcący smrodek a chyba nie o to chodzi :)

Kiedy świecy jest jeszcze dużo po prostu moczyłam knot w wosku i tak się gasił płomień bez kopcenia, gorzej to zrobić kiedy mamy końcówkę świecy na dnie. 
Wtedy idealnym rozwiązaniem jest właśnie gasidło. 



Nie jest obowiązkowe oczywiście,ale jak reszta akcesoriów będzie fajnym prezentem dla świecomaniaka.

Ostatni gadżet dzisiejszego postu to nożyczki do obcinania knotów.
Wariatka, ucina koty świecom.
Ano ucina , ucina bo nie ucięte robią się kalafiorami, kopcą, dymią, brudzą wosk...


Żeby świeca nam się dobrze paliła, nie kopciła, nie dymiła i nie brudziła wosku swoimi czarnymi paprochami z knota, powinnyśmy go przycinać.
Tego knota :) na długość 10 do 15mm. 
Zanim dostałam nożyczki do knotów, przycinałam je obcinaczkami do paznokci. 
Wszystko było fajnie puki świecy było dużo, jednak już w połowie słoja rodził się problem jak się tam dostać by obciąć knot. 
Nożyczki te dzięki długim rączkom i specjalnie wyprofilowanymi ostrzami idealnie sobie radzą nawet gdy świeczka już jest na samym dnie.

Różne akcesoria do świec możecie kupić na goodies.pl.

Gadżety do świec, nie są obowiązkowe ale uprzyjemniające ich palenie.
Ułatwiające prawidłowe używanie i pomagające "wycisnąć" ze świec to co najlepsze.
Kosztowne, okej ale całe to świecomaniactwo jest kosztowanym uzależnieniem.
Każdy ma jakiegoś bzika.


A Ty popadłaś już w świecomaniactwo?
Jeśli nie to uważaj,to cholernie wciąga :)







7 komentarzy:

  1. JAKA Z CIEBIE MANIACZKA! :D
    zbędne, nie zbędne = te gadżety świecomaniaka wyglądają po prostu... przepięknie! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawe rzeczy, ja na szczęście nie jestem świeco maniakiem :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. ilumę muszę sobie sprawić razem z 1 świecą :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jesteś faktycznie maniaczka świec, ale osprzętu tylko pozazdrościć :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja póki co zdmuchuję ;) Jeszcze ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ile osprzętu! :-)

    Mnie świece jakoś nie wciągnęły. Myślę, że to dobrze, wystarczą mi pasje, które już mam. :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja ostatnio zastanawiałam się po co jest ta iluma... Teraz już wiem, dzięki :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz ☺
♥ dajecie mi siłę by pisać dla Was dalej

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Łączna liczba wyświetleń